Na dzień odejścia

sł. J. Wołek, muz. Z. Stefański, J.H. Chrząstek

bj-0010
[Audio:nadzien.mp3]

Na dzień odejścia dałaś mi    a C
placek pszeniczny i stare sny    d G a
zdjęte cichaczem z alkowy ścian,    a C
zioła od ludzi i do ran.     d G a

A teraz idę ubrany w różowe nadzieje,     C d G a
a ludzie drzwi w zamki zbroją przed złodziejem,      C d G a
a za drzwiami kutymi wiatr wieje, wieje wiatr.        C d G a G a G a

Pajęczej przędzy wziąłem pęk
i skibę nędzy co niszczy lęk,
i porzuciłem swoje włości,
serce opuchłe od miłości.

A teraz idę ubrany …

W labirynt miasta wchodząc wiem
co prawdą jest, a co jest snem
i wiem, że w bramach obcych miast
znów mnie przywita zamków trzask.

A teraz idę ubrany …

I przymknąć oczy kazał świat
na to wszystko co tyle lat
uczyła matka w sobie nosić
i raczej pragnąć niźli prosić.

A teraz idę ubrany …

0 comments on “Na dzień odejściaDodaj swój →

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.