W marcu 1996 r pożegnaliśmy Janeczka na stypie w hotelu Centralnym. Wtedy Zbyszek Stefański podarował mi zdjęcie Jasia wykonane na tydzień przed jego śmiercią – było to zdjęcie do paszportu. Jeszcze w tym samym miesiącu skontaktował się ze mną Rysiek Biskup ówczesny redaktor naczelny kieleckiego dziennika „Słowo Ludu”. Ryszarda znaliśmy od dawna i razem robiliśmy nie jedno. Dziennikarz poprosił mnie o pomoc przy pisaniu tekstu wspomnieniowego o Janeczku. Artykuł ukazał niedługo potem i nosił tytuł „Paszport do Nieba” i opowiadał o człowieku z sercem na dłoni.
Zamieszczony w prasie materiał został wzbogacony o publikacje trzech zdjęć które użyczyłem redakcji na czas pisania wspomnień.
Gdzieś w rejonie maja 1996r poprosiłem jego eminencję Biskupa o zwrot zdjęć. Niestety nie otrzymałem ich ALBOWIEM SIĘ ZDEMATERIALIZOWAŁY. Po 16 latach od tamtąd, latem 2012 spotkałem Zosię naszą wspólną znajomą. Jak zwykle w takich razach wspominaliśmy i to i tamto ale i czasy naszego szkolnego muzykowania. Zosia wspomniała że ma trzy zdjęcia, w których posiadanie nie pamięta jak weszła. Wielkie było moje zdziwienie gdy okazało się że zdjęcia Zosi są również tymi zdjęciami zaginionymi.
NIE WAŻNE JAK ZOFIA M. WESZŁA W ICH POSIADANIE Ważne że są, a właściwie zawsze były. Zosia jest Piękną Kobietą więc Janeczkowi i Jackowi zapewne miłym było goszczenie w jej archiwach.
Tą drogą dziękuję Zosieńce.
Maksymilian Z.
0 comments on “Jasiu Wędrowniczek” Dodaj swój →